Modlitwa Ojca Pio (1) O modlitwie Ojca Pio wiemy, że sięgała mistycznych szczytów, a jednocześnie, że była bardzo prosta. Jaka więc była jego modlitwa?
- możemy się zastanawiać. Liczne świadectwa mówią, że modlitwa o. Pio była nieustanna; że był on człowiekiem modlitwy. Co więcej, w stosunku do
jego osoby zastosowanie znalazło stwierdzenie Tomasza z Celano o św. Franciszku, który: "był nie tyle modlącym się, co samą modlitwą". "Wszystkie modlitwy są dobre, kiedy towarzyszy im właściwa intencja i dobra wola." "Modlitwa jest przelewaniem naszego serca do Serca Boga... Kiedy jest dobrze przeżywana, porusza Boskie Serce i skłania Je coraz bardziej do wysłuchania nas. Zanosząc modlitwę do Boga, starajmy się wylać całą naszą duszę. Wówczas zostanie On pokonany naszymi błaganiami i przyjdzie nam z pomocą." Ojciec Pio nie był wolny od typowych trudności na modlitwie, tak, że okresami skupienie oraz formułowanie myśli, nawet
najprostszych, stawało niemożliwe - skarżył się na to niejednokrotnie w listach do swoich kierowników duchowych. W podobnych natomiast
sytuacjach tak radził jednej z duchowych córek: Ojciec Pio spędzał wiele godzin na milczącej adoracji przed Najświętszym Sakramentem, znane jest też jego wielogodzinne
przygotowywanie się do Mszy św. i również długie dziękczynienie po Niej... Na koniec trzeba by powiedzieć, że nie ma prawdziwej modlitwy bez miłości - i
odwrotnie. Życie Ojca Pio w pełni potwierdzało tę zasadę. Modlitwa była życiem jego duszy, jej oddechem, biciem zakochanego w Bogu serca. Dlatego
była tak prosta, piękna - i skuteczna. © Maria Chełmińska, styczeń 2001r. |